liście ozdoby liście ozdoby
Jesteśmy z Państwem od 1992 roku.

ORGANIZM U PROGU JESIENI CZ.I

Każdą porę roku charakteryzuje inna pogoda, inna długość dnia, inna ilość słonecznych godzin. Dostępne są też inne produkty spożywcze.
Nie bez powodu wraca się coraz częściej do sposobu żywienia naszych przodków zgodnego z porami roku.
Życie w harmonii z otaczającą nas przyrodą jest istotnym elementem naszego życia. Pozwala cieszyć się zdrowiem na poziomie fizycznym i emocjonalnym.
To zaś przekłada się na funkcjonowanie naszej skóry o której kondycję coraz częściej troszczymy się inwestując w nią sporo czasu i środków.
Aby mogło to jednak przynieść upragnione efekty, musimy rozpocząć tę pracę od zatroszczenia się o ciało i umysł.
Jesienny chłód i duża ilość wiatru sprzyjają o tej porze roku problemom związanym z płucami i jelitem grubym. Pojawiają się często wysuszenie gardła, warg, nosa, skóry, a także zaparcia.
U osób wrażliwych powracają problemy z astmą i inne powiązane z układem oddechowym.
Jest to też niestety czas sprzyjający odkładaniu śluzów. Stąd tendencja do kataru, kaszlu, zapalenia płuc, nieżytu oskrzeli, … .
Oczywiście, nie każdy z nas reaguje w ten sam sposób.
Niektóre osoby będą jednak zmuszone do definitywnej rezygnacji z wszelkich produktów wzmagających produkcję śluzów, innym wystarczy ograniczenie ich ilości, a kolejnym wykluczenie poszczególnych produktów takich jak :
– mleko i jego przetwory
– cukier
– mięso
– czasem zboża zawierające gluten


Ważne jest, by nauczyć się obserwować reakcje własnego organizmu na poszczególne produkty, na zmiany w pogodzie, oraz nauczyć się wiązać reakcję na zjedzony posiłek z samopoczuciem i tym co za oknem. Odeszliśmy tak daleko od natury, że czynienie tych obserwacji nie jest dla nas łatwe, ale jak najbardziej możliwe i naprawdę konieczne póki możemy traktować to jako profilaktykę zdrowia.
Kiedy musimy zmierzyć się z chorobą jest to już znacznie trudniejsze.
Jesień to czas kiszonek, gęstych zup, potraw duszonych; czas dyni, miodu, gruszek, orzechów, grzybów i kasz. Przyprawy numer jeden o tej porze roku to: świeży imbir, chrzan, czosnek, goździki, czarny pieprz. Pamiętajmy jednak, że zbyt duża ilość smaku ostrego będzie sprzyjała wysuszaniu organizmu, a tym samym skóry.
Delikatnie ogrzewamy już organizm, ale z umiarem, bo to nie pełnia zimy.

 

Z POZDROWIENIAMI

BOŻENA WILCZYŃSKA-HOFFMANN

16 października 2019