liście ozdoby liście ozdoby
Jesteśmy z Państwem od 1992 roku.

Z OKAZJI ŚWIĄT, ALE TO JESZCZE NIE ŻYCZENIA:)

Zbliżają się święta. Już nie wszyscy hołdujemy tej tradycji. Może warto jednak choć trochę czasu poświecić na przygotowanie czegoś wyjątkowego.
Kilka lat temu przygotowując warsztat kulinarny dotyczący tradycyjnej kuchni polskiej, zbierając materiały do skryptu, znalazłam opis jednego z najstarszych zaraz po pierniku polskich ciast na Boże Narodzenie.
Ciasto przypomina coś, co piekła moja mama kiedy byłam dzieckiem, a na co przepisu nie mogłam znaleźć.
Postanowiłam spróbować i naprawdę polecam. W moim domu już nikt nie wyobraża sobie, że tego ciasta mogłoby nie być; jeśli nie na Wigilię, to w czasie przygotowań do niej lub na Nowy Rok.
Wbrew pozorom robi się je bardzo szybko, ale trzeba mieć wszystkie składniki odmierzone i pod ręką.

TORT ORZECHOWO – MIGDAŁOWY

  • Składniki :

    10 jaj ( w osobne miseczki białka i żółtka )

    500 g nierafinowanego cukru pudru ( w dwóch miseczkach po 250 g )

    1 łyżka kakao

    250 g zmielonych na sypko orzechów ( tak mielimy, by nie dopuścić do

    sklejenia )

    250 g zmielonych j.w. migdałów

    2 laski wanilii ( po jednej na każdą warstwę )

    1/2 cytryny ( wycisnąć sok )

    3 łyżki przesianych biszkoptów lub mąki ryżowej ( wersja bezglutenowa mojego pomysłu, ale wynik końcowy nie cierpi na tym ani troszkę )

  • Wykonanie :

    Tortownicę ok. 26 cm wysmarować klarowanym masłem i wysypać mączką ziemniaczaną.

    Masa orzechowa :

    – żółtka ucieramy z cukrem do białości, dodając w międzyczasie kakao

    – łączymy z orzechami i wanilią

    – wykładamy do tortownicy

    Masa migdałowa :

    – białka ubijamy na pianę, stopniowo dodając cukier

    – dodajemy sok z cytryny, wanilię i przesiane biszkopty lub mąkę ryżową

    – wsypujemy powoli zmielone migdały łącząc wszystko

    – nakładamy na masę orzechową pozostawiając nieduży kopczyk na środku gdyż ciasto siada

Tort wkładamy do nagrzanego do 150 stopni piekarnika i pieczemy 50 – 60 minut.
Następnego dnia lub po paru godzinach wierzch i nieco boki pokrywamy konfiturą z gorzkiej pomarańczy albo jak w dawnej Polsce lukrem czekoladowym lub kawowym.
Smacznego 🙂

Bożena Wilczyńska – Hoffmann

17 grudnia 2019